Mateusz Kaprzyk piąty w ELMS w Austrii

  • by

19-letni Mateusz Kaprzyk razem z polską ekipą Inter Europol Competition wywalczyli piąte miejsce w klasie LMP3 w czterogodzinnym wyścigu drugiej rundy European Le Mans Series na austriackim torze Red Bull Ring.
 
Ogromnych emocji i dramaturgii dostarczyły już sobotnie, zaledwie dziesięciominutowe kwalifikacje, które odbyły się w bardzo trudnych, zmiennych warunkach. Kaprzyk wywalczył w nich dziewiąte miejsce, jako drugi najszybszy kierowca korzystający z tzw. opon „deszczowych”. 
 
Po starcie niedzielnego wyścigu zmiennik Polaka, Włoch Mattia Pasini, przebił się z dziewiątej na trzecią pozycję, a na półmetku kończył swoją zmianę jako lider. 
 
Gdy na tor wyjechał wspierany przez PKN ORLEN kierowca z Katowic, nad Red Bull Ringiem znów się rozpadało. Kaprzyk był jednak w stanie przebić się z szóstej na czwartą pozycję zanim potężna ulewa zmusiła zespoły do zjazdu do alei serwisowej na dodatkowy pit stop i zmianę opon na „deszczówki”. 
 
Resztę swojej zmiany Polak przejechał za samochodem bezpieczeństwa, który wyjechał na tor po serii wypadków w stawce LMP2. 
 
Ostatnią zmianę za kierownicą spędził Litwin Gustas Grinbergas, który na przesychającym torze był w stanie przebić się z siódmego na piąte miejsce, finiszując zaledwie 14 sekund za drugim autem zespołu Inter Europol Competition. 
 
Trzecia runda European Le Mans Series odbędzie się w pierwszy weekend czerwca na francuskim torze Paul Ricard. 
 
„To był niesamowicie emocjonujący wyścig, a właściwie weekend – mówi Mateusz Kaprzyk. – Bardzo trudne warunki panowały już podczas sobotniej sesji kwalifikacyjnej, w trakcie której przyczepność zmieniała się z okrążenia na okrążenie. Tak samo było na mojej zmianie podczas wyścigu. Gdy tylko wyjechałem na tor, nad Red Bull Ringiem mocno się rozpadało, ale byłem w stanie przejechać dziesięć okrążeń zanim asfalt był już tak mokry, że konieczna była zmiana opon. Resztę zmiany przejechałem za samochodem bezpieczeństwa i niewiele mogłem już zrobić. Biorąc pod uwagę fakt, że na półmetku byliśmy w pierwszej trójce, piąte miejsce oznacza lekki niedosyt, ale najważniejsze, że mimo ekstremalnie trudnych i zmiennych warunków przejechaliśmy czysty wyścig, a ja bardzo wiele się nauczyłem. Dziękuję całej ekipie Inter Europol Competition za bardzo ciepłe przyjęcie i świetną pracę przez cały weekend, a także gratuluję mojemu koledze z Orlen Teamu, Robertowi Kubicy, kolejnego zwycięstwa w kategorii LMP2”.