Mateusz Kaprzyk wystartuje w najbliższy weekend w wyścigach drugiej rundy międzynarodowych mistrzostw Włoch Formuły 4. Na słynnym torze Imola, na którym w listopadzie ścigać się będą kierowcy Formuły 1, 18-latek z Katowic chce przebić się do punktowanej pierwszej dziesiątki.
Kierowca włoskiej ekipy Cram Motorsport, kartingowy mistrz Polski z sezonu 2017, w sierpniu debiutował w cyklu uważanym za jedną z najmocniejszych serii na świecie. W pierwszych trzech wyścigach sezonu finiszował w środku stawki, odpowiednio na 15., 17. i 15. pozycji.
Na Imoli młody Polak chce zrobić kolejny krok w kierunku punktowanej dziesiątki. Będzie miał ku temu trzy okazje. Pierwszy wyścig odbędzie się w sobotę o 15:05, a dwa kolejne w niedzielę, odpowiednio o 10:40 i 14:50. Wszystkie trzy będzie można oglądać na żywo na oficjalnej stronie mistrzostw www.f4championship.com . W piątek stawkę blisko trzydziestu kierowców z całego świata czekają dwa treningi wolne, a w sobotę rano dwie sesje kwalifikacyjne.
„Nie mogę się doczekać drugiej rundy sezonu – mówi Mateusz Kaprzyk. – Po Misano czuję niedosyt i myślę, że stać nas na więcej, dlatego jestem bardzo zmotywowany przed wyścigami na Imoli. To jeden z najtrudniejszych torów w kalendarzu, dlatego z pewnością nie będzie łatwo, ale pomoże mi to, że testowaliśmy już tam w lipcu przez dwa dni. Znam więc tor i wiem mniej więcej czego się spodziewać. Za nami trzytygodniowa przerwa, dlatego w ramach „rozgrzewki” testowaliśmy we wtorek na torze Cremona, gdzie sprawdziliśmy także szereg różnych ustawień samochodu. Po pierwszych wyścigach wiem co mogę jeszcze poprawić w swojej jeździe, ale także co możemy jeszcze zmienić jeśli chodzi o setup, abym mógł wycisnąć maksimum z auta. Dam z siebie wszystko. Chciałbym przebić się do pierwszej dziesiątki i wywalczyć na Imoli punkty, ale wiem, że nie będzie to łatwe.”
Więcej informacji o Mateuszu Kaprzyku znaleźć można na jego oficjalnej stronie internetowej www.mateuszkaprzyk.com oraz na oficjalnych profilach na Facebooku i Instagramie.